By admin
Michel Pereira osiągnął wyczyn wytrzymałościowy na UFC Vegas 99, prawie pokonując dystans w głównym turnieju. Reszta chwały należała do Anthony’ego Hernandeza.
„Fluffy” zdominował swoją drogę do sobotniego zwycięstwa przez TKO w piątej rundzie, pokonując Pereirę na parterze, zanim wkroczył sędzia Herb Dean. Gdy walka dobiegła końca, Pereira krwawił z dużej rany na czole, nie mówiąc już o zmęczenie, jakie zadał mu Hernandez.
Wynik ten przerywa passę ośmiu zwycięstw Pereiry i przedłuża passę sześciu zwycięstw Hernandeza.
Pod koniec walki Hernandez z pewnością wyglądał jak pretendent do wagi średniej i jako taki zaprezentował się po walce.
„Jestem gotowy na pas. Zeszłem ze swojej drogi. Po prostu daj mi, do cholery, czego potrzeba” – powiedział Hernandez. „Dajcie mi kogoś, kto da mi szansę na walkę o tytuł. Jestem cholernie gotowy, udowodnię wam to”.
Pereira rozpoczął pierwszą rundę, wyprowadzając wiele kombinacji, co wydawało się mieć potencjał, aby uczynić tę walkę krótką. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że to była jego najlepsza szansa. Hernandez nie poddawał się i wykonywał tyle prób obalenia Pereiry, ile mógł, aż w ostatniej minucie powalił Brazylijczyka – już przy ósmej próbie. To był znak tego, co miało nadejść.
Pereira to zawodnik wagi średniej i musiał użyć całej swojej siły, aby utrzymać Hernandeza na dystans. Przeważnie zadziałało to w pierwszej rundzie, ale ten opór osłabł w drugiej, kiedy Hernandez ciągle dochodził i uprzykrzał mu życie na ziemi.
W transmisji ESPN można było usłyszeć rzut rożny Pereiry, który mówił swojemu zawodnikowi, aby spróbował wykorzystać trzecią rundę jako rundę regeneracyjną, ale nie mogli wybrać gorszego przeciwnika, przeciwko któremu mogliby skorzystać z tej rady. Hernandez w ciągu kilku sekund ponownie powalił Pereirę. Pereira był zagazowany i najlepsze, co można było powiedzieć, to to, że przez resztę rundy nie musiał tracić dużo energii na wstawanie.
Hernandez w pierwszym meczu pokonał Pereirę po parterze 6:0, w drugim 21:0, w trzecim 32:0 i tak dalej. Hernandez ustanowił rekord wagi średniej w uderzeniach w parterze w jednej walce w połowie czwartej rundy i rekord prób obalenia w piątej.
Ostateczne liczby: przewaga Hernandeza 219-29 w łącznej liczbie uderzeń, 152-24 w znaczących uderzeniach (125 Hernandeza trafiało w głowę), 97-0 w uderzeniach po ziemi i czas kontroli 15:42. Pereira wygrał pierwszą rundę na karcie wyników jednego z sędziów, Dereka Cleary’ego. W kolejnych trzech frejmach miał wynik 10-8 na korzyść Hernandeza.
Rob Font ogłusza Kylera Phillipsa w drugiej walce
Największym słabszym w sobotę był weteran wagi koguciej Rob Font, który przegrał cztery z pięciu ostatnich walk i stał się odskocznią dla młodszego Kylera Phillipsa.
Pierwsza runda przebiegła zgodnie z oczekiwaniami, a Phillips wykorzystał przewagę w grapplingu nad Fontem bardziej skupionym na boksie. Uderzył go lepiej, obalił, jechał w dobrym tempie. Jednak Font albo odnalazł źródło młodości, albo wykorzystał swoje doświadczenie i jednomyślną decyzją (29-28, 29-28, 29-28) zrobił piorunujący efekt. W znaczących uderzeniach 37-latek w ostatnich dwóch rundach pokonał Phillipsa 54-28. Phillips nadal zaliczył kilka obaleń, ale nie mógł nic z nimi zrobić, a za kilka innych zagrań słono zapłacił, gdy Font zorientował się, że ma dobry moment.
Presja Fonta mogła nie zadziałać w starciu z czołowymi zawodnikami, którzy niedawno go pokonali, ale dla Phillipsa była to zbyt trudna łamigłówka do rozwiązania w ciągu 10 minut.
Pełne wyniki UFC Vegas 99 znajdziesz na stronie wydarzenia Uncrowned.