Breaking
20 Oct 2024, Sun

Numer 11 w Tennessee stawia Alabamę z numerem 7 na play-offach, wygrywając 24-17 | Tiger’s Media

Numer 11 w Tennessee stawia Alabamę z numerem 7 na play-offach, wygrywając 24-17 | Tiger’s Media


Numer 11 w Tennessee stawia Alabamę z numerem 7 na play-offach, wygrywając 24-17 | Tiger’s Media

Chris Brazzell II z Tennessee strzelił decydującego niszczyciela w sobotnim zwycięstwie Vols nad Alabamą. (Zdjęcie: Butch Dill/Getty Images)

KNOXVILLE, Tennessee — W sobotnie popołudnie na stadionie Neyland zaczęło się Halloween. Horda niechlujnych i niezdyscyplinowanych piłkarzy spędziła pierwszą połowę sobotniego meczu Alabama-Tennessee przebrana za byłe drużyny nr 1 i 4 w kraju. Prawdziwe okazje pojawiły się jednak w drugiej połowie i wynik był następujący Zwycięstwo 24-17 przez Ochotników nr 11.

Nie ma jednak punktów za styl, a Tennessee pokonało kolejną przeszkodę w dążeniu do miejsca w play-offach i ewentualnego miejsca w mistrzostwach SEC. Tymczasem Alabama, która poniosła dwie porażki, ma przed sobą znacznie bardziej niepewną ścieżkę w zatłoczonym boisku play-off.

Zespół nr 7 Alabama miał szansę objąć prowadzenie już po dwóch minutach i przegrywał 21-17, ale odbierający Kendrick Law został ukarany karą za niesportowe zachowanie za odepchnięcie obrońcy UT Ariona Cartera. Carter uderzył Lawa w twarz i w odwecie zadał mu cios, który w odwecie ledwo minął Lawa, ale Law był jedynym oflagowanym graczem.

To zmusiło Alabamę do czwartej próby na 22 jardy przed końcem. Główny trener Kalen DeBoer zdecydował się na to, zamiast odrzucić piłkę po trzech przerwach na żądanie, a podanie Jalena Milroe do sędziego Haynesa było znacznie krótsze od pierwszej próby.

Karmazynowy Przypływ uniemożliwił Volsom pierwszą próbę zdobycia bramki i zmusił Vols do kopnięcia bramki z gry i powiększenia prowadzenia do siedmiu. Alabama miała jeszcze jedną szansę na zdobycie przyłożenia, a szansa ta trwała przez całą jedną grę, gdy Milroe przechwycił Willa Brooksa w pierwszej akcji Alabamy.

Przed dwoma nieudanymi powrotami Alabamy Tennessee objął prowadzenie na dobre na 5:52 przed końcem, gdy rozgrywający Nico Iamaleava znalazł Chrisa Brazzella II po fantastycznym niszczycielu z 16 jardów.

Dwa tygodnie temu wydawało się, że ten mecz będzie jedną z legendarnych porażek sezonu, z Alabamą na pierwszym miejscu i Tennessee na czwartym. Jednak od tego czasu obie drużyny zmagały się z porażką i niezbyt dobrymi występami w obronie, więc obie drużyny weszli do gry z osłabionymi nadziejami na mistrzostwo SEC i znacznie przyćmioną aurą.

Pierwsza połowa niewiele zrobiła, aby poprawić postrzeganie którejkolwiek drużyny jako przereklamowanej i/lub niegodnej zaufania. Obu rozgrywającym brakowało celności, obie linie wykonywały rzut karny za karnym, oba ataki były chaotyczne, obaj kopiący nie trafiali do kosza z gry po brzydkich wysiłkach, obie nieszczelne obrony poddawały się dużymi fragmentami gry.

Grając pod wspaniałym błękitnym niebem i przed ogromną pomarańczową publicznością, drużyna Tennessee nie była w stanie wykazać się niczym na poziomie sprawności w ataku. Iamaleava, debiutantowi w czerwonej koszuli, jest daleki od doskonałości na początku sezonu i większość pierwszej połowy spędził na przelatywaniu wysoko nad głowami lub poza zasięgiem odbiorców.

Atak Tennessee w pierwszej połowie był paskudną paradą porażek: fumble, punt, niecelny cel z gry, przechwyt, przechwyt, niecelny cel z gry. Obiecująca początkowa akcja zakończyła się, gdy Dylan Sampson odkaszlnął piłkę na Alabamie 20. Iamaleava na krótko opuścił boisko z powodu kontuzji, a jego następca, Gaston Moore, natychmiast przechwycił piłkę prosto w ręce Malachiego Moore’a z Alabamy. Powrót Iamaleavy na krótko ożywił ofensywę w Tennessee – aż do momentu, w którym wykonał straszliwy przechwyt po nieudanej grze głęboko w czerwonej strefie.

Jedynym powodem, dla którego Tennessee utrzymało się na boisku pod koniec pierwszej połowy, był tylko nieznacznie lepszy atak Alabamy. Milroe w dalszym ciągu spadał z wysokości, jaką osiągnął w pierwszej połowie meczu z Gruzją, jego ataki zaczynały się zbyt późno, a jego podania mijały się z celem. Zła pogoda przyszła pod koniec pierwszej kwarty, kiedy głęboko na terytorium Tennessee przechwycił piłkę w strefie końcowej, która przeliczyła Jermoda McCoya z Tennessee.

Jedyne punkty Alabamy zdobył w pierwszej połowie Ryan Williams. (Butch Dill/Getty Images)Jedyne punkty Alabamy zdobył w pierwszej połowie Ryan Williams. (Butch Dill/Getty Images)

Jedyne punkty Alabamy zdobył w pierwszej połowie Ryan Williams. (Butch Dill/Getty Images)

Alabamie udało się samo skierować piłkę do pola punktowego podczas następnej jazdy, a Milroe odnalazł Ryana (ma tylko 17 lat) Williamsa i podał go z odległości 5 jardów podczas jednego przejazdu w pierwszej połowie, kiedy Alabama wyglądała na zablokowaną. Po tym jak Tide nie wykorzystali własnego ataku z gry w końcówce, tak zakończyła się pierwsza połowa. Alabama 7, Tennessee 0, łączne straty 4, łączna liczba straconych bramek z gry 3.

Vols rozpoczęli drugą połowę kolejną serią porażek i niewypałów Iamaleava, chociaż przynajmniej jedno – głębokie podanie z Alabamy 15 do Squirrel White – wydawało się przynajmniej możliwe do złapania. Alabama odpowiedziała ośmioma szybkimi atakami i graniem w pomocy. Zatem jakiekolwiek zmiany w przerwie wprowadzone przez trenera DeBoera i Volunteers, Josha Heupela, nie przyniosły natychmiastowego efektu.

Po drugim posiadaniu piłki w drugiej połowie Tennessee coś odkrył. Sampson przerwał bieg na 36 jardów, a następnie Iamaleava wspiął się na kolejne 27 jardów, aż do krawędzi pola punktowego. Sampson zamknął wynik biegiem na 2 jardy, co doprowadziło do remisu na 6:32 przed końcem trzeciej kwarty.

Już w następnej serii Alabama dojechała do Tennessee 14, ale dwa proste obalenia Milroe w polu końcowym zmusiły drużynę Tide do zadowolienia się golem z gry i wynikiem 10-7.

A potem, na nieco ponad minutę przed końcem trzeciej kwarty, Iamaleava wreszcie wyglądała jak miotacz bomb z początku sezonu. Znalazł głęboki cel w postaci Dont’e Thorntona Jr., który wykonał spektakularne podanie z odległości 55 jardów aż do Alabama 3. Jedną grę później Sampson wbił piłkę w ziemię, zdobywając swoje drugie przyłożenie w meczu, a Tennessee miał swoje pierwsze prowadzenie w meczu.

To nie trwałoby długo. Alabama również odzyskała równowagę i wykonała niemal bezbłędny rzut na odległość 75 jardów w nieco ponad dwie minuty i objęła prowadzenie 17-14. Germie Bernard złapał największe podanie w końcówce meczu, 28-metrowe podanie, które po raz kolejny umieściło Alabamę w czerwonej strefie Tennessee. I tym razem Alabama nie zaryzykowała podania; Sędzia Haynes wbiegł w pole końcowe praktycznie nietknięty z 7 metrów.

Miażdżące kary przerwały kolejną jazdę w Tennessee, ale zespołowi puntów Volunteers udało się przygwoździć Alabamę do własnej 4. Milroe o włos uniknął worka, który byłby zabezpieczeniem, a Alabama skierował piłkę z powrotem do Tennessee w środku pola.

Iamaleava ponownie trafił w swój cel, podając prosto w ręce nurkującego Brazzella, który uzyskał zielone światło.

By admin

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *