Koroner wyraził obawy dotyczące nowo wykwalifikowanych kierowców przewożących pasażerów po tym, jak w wypadku w Północnej Walii zginęło czterech nastolatków.
Hugo Morris (18 l.) stracił panowanie nad swoim srebrnym fordem fiestą na autostradzie A4085 w wiosce Garreg w stanie Gwynedd 19 listopada ubiegłego roku, po czym pojazd wpadł do rowu.
Był na wycieczce kempingowej do Snowdonii z Jevonem Hirstem (16 lat), Harveyem Owenem (17 lat) i Wilfem Fitchettem (17 lat) – wszyscy z okolic Shropshire.
W środę w Caernarfon odbyło się śledztwo w sprawie ich śmierci.
Rodzina Morrisa, który zdał egzamin na prawo jazdy nieco ponad sześć miesięcy wcześniej, została opisana przez jego rodzinę jako „pragnionego życia”.
Od tego czasu Crystal Owen, matka Harveya prowadził kampanię na rzecz wprowadzenia stopniowanych praw jazdy dla nowych kierowców.
Dr Anton van Dellen reprezentujący rodzinę Owena powiedział, że koroner powinien rozważyć sporządzenie raportu mającego na celu zapobieganie przyszłym zgonom.
Kate Robertson, starszy koroner na północny zachód Waliapowiedziała, że napisze do Departamentu Transportu i DVLA, aby wyrazić swoje obawy.
Obawiała się, że w przypadkach, w których „młodzi, nowo wykwalifikowani kierowcy mogą przewozić pasażerów”, nadal będą dochodzić do zgonów”.
Przemawiając przed sądem, pani Owen stwierdziła, że jest „bardzo zadowolona” z wyniku śledztwa.
Stwierdziła jednak, że rząd nadal musi działać i że jej syna „zawiódł przestarzały system praw jazdy”.
Departament ds Transport stwierdziło wcześniej, że „nie ma planów wprowadzenia bardziej rygorystycznych ograniczeń dla nowych kierowców”, ale „poddaje przeglądowi wymogi licencyjne”.
Przeczytaj więcej ze Sky News:
Była gwiazda One Direction umiera w wieku 31 lat
David Cameron otwarcie opowiada o śmierci syna
Koroner odnotował wnioski dotyczące kolizji drogowej i stwierdził, że „wszyscy czterej młodzi mężczyźni zginęliby wkrótce po zderzeniu”.
Sekcja zwłok wykazała, że zginęli przez utonięcie.